Odwetowy atak na media publiczne
Dlaczego piszę w tytule „odwetowy”. Przekonuje się nas, że PO walczy o odpolitycznienie mediów publicznych. Niektórzy w to wierzą, inni uważają, że skoro PIS „ma” media, to czemu PO ma ich nie mieć. A prawda jest prostsza: Platforma chciała i chce media odzyskać, bo dwa lata temu je utraciła!
Wybory 2005. Po roku rządów PISu i „przejęciu publicznych mediów” powstaje firmowany przez Marcową Damę, posłankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską, raport PO o mediach.
Platforma chciała zbadać, czy koalicja rządząca nie upartyjnia państwowych mediów (TVP, Polskiego Radia i PAP). Niestety, raport nie dość, że okazał się tendencyjny, to jeszcze znalazły się w nim nieprawdziwe informacje na temat kilkorga znanych dziennikarzy, którym autorzy dokumentu zarzucili korupcję.
O współautorstwo raportu podejrzewany jest Tomasz Siemoniak. Został on dyrektorem Programu I TVP w roku 1996 zaraz po stworzeniu medialnej koalicji SLD – PSL – UW. W latach 2002-2006 był członkiem Zarządu Polskiego Radia SA. Stracił pracę wraz z wymianą zarządu PR .
Raport był odwetem za tego typu zwolnienia? Skądże znowu :). Chociaż czytam w artykule z linku o jeszcze jednej ciekawej postaci mediów, która poległa w „czystkach”.
Rafał Jurkowlaniec. Sylwetkę przybliży ciekawym Gazeta Wyborcza, w końcu to jej były pracownik. Oto złożona z kilku artykułów postać i droga życiowa „żołnierza Schetyny”.
W 1991 za Schetyną przychodzi do urzędu wojewódzkiego. Następnie pracuje we wrocławskim oddziale GW. Jako reporter pisał o różnych sprawach, ale dziennikarze „Gazety”, którzy pracowali w tamtym czasie, zapamiętali go z jednego tekstu. Jurkowlaniec opisał pierwszą we Wrocławiu myjnię samochodową, w której pracowała roznegliżowana do pasa Ukrainka.
Budrewicz byłego podwładnego ocenia surowo. Na internetowym blogu „Piąta Władza” opisuje dziennikarskie początki Jurkowlańca w „Gazecie”: „Markował wykonywanie polecenie swoich przełożonych, praktycznie je bojkotując, jeśli nie było to na rękę Grzegorzowi Schetynie”.
W 1993 roku Schetyna tworzy we Wrocławiu pierwsze komercyjne radio Eska. Do zespołu ściąga Jurkowlańca, który zostaje redaktorem naczelnym stacji.
Jurkowlaniec: „W Esce byliśmy jak jedna pięść. Ja do dziś uważam, że każda grupa, która chce iść do przodu po sukces, musi taka być”.
Po sukcesie Eski Schetyna rusza z kolejnym przedsięwzięciem. Zostaje prezesem koszykarskiego Śląska Wrocław, a Jurkowlańca robi dyrektorem klubu. Po drodze mianuje go też szefem tygodnika „Słowo Sportowe”, który kontroluje. Na krótko Jurkowlaniec rozstaje się z mediami, gdy zostaje urzędnikiem. Schetyna poleca go wiceprezydentowi Wrocławia Jarosławowi Obremskiemu na stanowisko szefa Biura Sportu i Rekreacji.
Potem „epizod z mediami publicznymi”. Rafał Jurkowaniec zostaje w 2005 roku dyrektorem Programu I Polskiego Radia
W sylwetce Grzegorza Schetyny, jaką opublikowały w grudniu 2005 r. w „Gazecie Wyborczej” Agata Kondzińska i Renata Grochal, pada sugestia, że to Schetyna załatwił stanowisko szefa I Programu Radia Jurkowlańcowi. Po wyborach Jurkowaniec traci pracę.
Kolejne zadanie Jurkowlaniec wypełnia w 2006 roku po wygranych przez Platformę wyborach samorządowych. Otrzymuje wtedy jedno z kluczowych stanowisk w urzędzie marszałkowskim – zostaje jego dyrektorem generalnym. Jako prawa ręką marszałka Andrzeja Łosia jest w urzędzie jedną z najbardziej wpływowych osób. Nikt nie ma wątpliwości, że powierzenie Jurkowlańcowi tej funkcji oznacza, że wpływ na politykę personalną nowej władzy samorządowej zachował dla siebie Grzegorz Schetyna.
Nowy dyrektor jest mało widoczny, ale bez jego wiedzy nic nie może się wydarzyć. Zaczyna kadrowe porządki. Wymienia dyrektorów w najważniejszych wydziałach. „Generała”, bo tak nazwano dyrektora generalnego, bali się wszyscy. Woleli schodzić mu z drogi.
Pod koniec listopada 2007 Jurkowlaniec został wojewodą dolnośląskim. Stanowisko zaproponował mu wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Dostał też nową misję: wszedł w skład zespołu, który ma koordynować reformę urzędów wojewódzkich. Przekazywanie kompetencji wojewodów marszałkom to jeden z najważniejszych projektów rządu.
Na koniec odpowiemy na pytanie zadane przez autora portalu pardon, Łukasza Medekszę, w październiku roku 2006.
„Ciekawe kim byliby Tomasz Siemioniak i Rafał Jurkowlaniec, gdyby to PO rządziła dzisiaj krajem? Ale może ich czas dopiero nadejdzie?”
PO rządzi od listopada. Wywiad Jurkowlańca dla GW 30.XI.2007:
Wojciech Szymański: – Kto zaproponował Pan stanowisko wojewody?
Rafał Jurkowlaniec: – Rozmawiał ze mną o tym minister MSWiA Grzegorz Schetyna oraz jego zastępca Tomasz Siemoniak.
Porażka w głosowaniu nad wetem wynika z pazerności PO i jej w tym temacie decydentów: Schetyny, Siemioniaka, Jurkowlańca. Chcieli mieć wszystko. Ktoś się łudzi jakie decyzje podjął by Tusk-Schetyna, gdyby mógł obsadzać media? (pardon, gdy będzie mógł – idzie nowa wielka ustawa medialna)
„Niestety” rozmowy z SLD nic nie przyniosły. Stąd piątkowa decyzja i jej skutek. Zresztą, targowanie się nie jest domeną Platformy (vide: Tarcza).