Георгий Гордин: W zabójstwie Kaczyńskiego widać styl Putina

MarkD 

http://www.rupor.info/analitika/2010/05/01/v-ubijstve-kachinskogo-viden-pocherk-putina/
В убийстве Качинского виден почерк Путина 1.5.2010 18:43
Георгий Гордин, «Комментарий из России»
(Tłumaczenie L.V.)

Teraz, gdy ciała Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i jego współtowarzyszy spoczywają w ziemi, jest najwyższy czas, aby wymienić tych, którzy zorganizowali rozbicie się samolotu, dobijanie w miejscu upadku samolotu ocalałych Polaków i nieustannie dezinformują światową społeczność co do wyników tak zwanego „śledztwa”.

Wiadomo, że „śledztwo” katastrofy przebiega pod kierownictwem tych samych osób, które organizowały rozbicie się samolotu i posłały komandosów do „oczyszczenia terenu” z tych, którzy przeżyli. Wiadomo, jakie będą „wyniki śledztwa” przeprowadzonego przez osoby, których głównym zadaniem jest zatarcie śladów zbrodni. Gdy ci sami zabijają i ci sami prowadzą śledztwo, sprawcy zazwyczaj pozostają niewykryci. Jednakże istnieje światowa społeczność.

Potomek jednego z naszych kolegów znajdował się na stanowisku, przez które przechodziła duża ilość pierwotnych informacji z miejsca katastrofy. Wiele szczegółów znamy z pierwszej ręki. Porównanie tekstów rosyjskiej propagandy z materiałami pochodzącymi ze źródeł pierwotnych umożliwia wniesienie poprawek do powszechnie znanych informacji. Niech będzie to naszym wkładem w śledztwo jednej z najbardziej bezczelnych zbrodni 21 wieku.

Poprawka pierwsza.
Powszechnie wiadomo, że od pierwszych minut po katastrofie zamiast informacji płynących z lotniska „Północne”, w eter poszła pośpiesznie sklecona dezinformacja kiepskiej jakości.
Dezinformowano dokładnie o wszystkim, co się działo naprawdę. O gęstości mgły, o dźwiękach, jakie słyszeli witający na lotnisku. O czterech podejściach do lądowania. O rzekomym rozkazie samego Kaczyńskiego by posadzić samolot w Smoleńsku. O tym, że w ten sam sposób omal nie doprowadził do rozbicia samolotu w Gruzji. O zachowaniu różnych służb oraz rzekomej „barierze językowej”. O tym, o czym naprawdę zeznawali miejscowi mieszkańcy, przede wszystkim lotnicy i pracownicy lotniska. O każdym drobiazgu.

Mieliśmy możliwość odtworzenia procesu powstawania czekistowskiego kłamstwa w trybie on line. Wyraźnie zarysowały się dwie tendencje. Jedna polega na przeinaczaniu wiadomości tak, że dane wyjściowe stają się zupełnie różne od danych wejściowych. Często są wręcz przeciwieństwem informacji, która rzekomo była podstawą ogłoszanych oficjalnych komunikatów.

Zestawienie wiadomości na wejściu i wyjściu w trybie online pozwala na stwierdzenie, że wszystkie materiały bez wyjątku były poddawane przeróbce według jednej, konkretnej, „odgórnej” wytycznej. Taka przeróbką zajmowali się nie tylko dziennikarze poszczególnych czasopism (choć oni także), ale przede wszystkim oficjalne rosyjskie agencje informacyjne.

Wszystkie rosyjskie agencje informacyjne i mass media – „przekaziory” musiały przekonać swoich czytelników, słuchaczy i widzów, że „samolot rozbił się z winy załogi, która nie sprostała swojemu zadaniu w trudnych warunkach pogodowych”.

Drugą tendencję tworzenia czekistowskiego kłamstwa w trybie online można określić następująco: na wejściu całkowity brak jakichkolwiek informacji z miejsca zdarzenia. Natomiast na wyjściu – nie wiadomo skąd pojawiają się „wiarygodne wiadomości”, w tym rzekome informacje z ostatniej chwili z miejsca katastrofy. Informacje te oczywiście nie pochodzą z miejsca upadku samolotu. Chyba nie ma potrzeby wyjaśniać, że najczystsze wymysły na wyjściu preparowano według wspomnianej już dyrektywy – „samolot rozbił się z winy załogi, która nie sprostała swojemu zadaniu w trudnych warunkach pogodowych”.

Z pierwszej poprawki wynika, że wytyczna, według której zbierano się do kłamania po katastrofie, została opracowana jeszcze przed rozbiciem samolotu Lecha Kaczyńskiego. Natomiast zamieszanie i rozbieżności były spowodowane przede wszystkim przesadnym wysiłkiem kremlowskich propagandystów, którzy starali się ze wszystkich sił, by skłamać jak najbardziej wyraziście i przekonująco.

W pierwszych minutach zdarzenia nie mogą pojawiać się jasne i jednoznaczne informacje. Dla porównania przypomnijmy sobie przynajmniej jeden przykład, jak zachowują się kremlowskie agencje informacyjne i mass media, gdy nie ma żadnej zawczasu przygotowanej wytycznej.

Gdy zmarł pierwszy prezydent Rosji Borys Jelcyn, wszystkie rosyjskie mass media przez kilka godzin milczały, jakby wepchnęły języki w jedno miejsce. Wszystkie duże zachodnie media już dawno ogłosiły tę wiadomość, gdy na Kremlu dopiero opamiętano się i wydano wskazówkę, jak i co ogłaszać.
Po katastrofie samolotu Lecha Kaczyńskiego wskazówka „jak i co ogłaszać” pojawiła się od razu. Oznacza to, że były osoby odpowiedzialne, które zawczasu wiedziały, że samolot spadnie.

Poprawka druga.
Nasi eksperci obejrzeli wszystkie dostępne materiały wideo i doszli do następującego wniosku. Nawet gdyby straż pożarna w ogóle nie przyjechała i wszystkie te fragmenty samolotu, które żarzyły się w pierwszych minutach filmowania (materiał wideo Andrieja Mienderieja) spłonęły całkowicie, nie mogło być mowy o żadnych „dwudziestu nierozpoznawalnych zwłokach”. Nawet przy tak dużym kącie, pod jakim spadł samolot prezydenta Polski.

Nie mówiąc już o tym, że pożar szybko zgaszono (widać to na późniejszych zdjęciach tych samych fragmentów samolotu) oraz że traf chciał, iż większość „nierozpoznawalnych” to wojskowi i ochroniarze prezydenta. Nie da się zwrócić bliskim ciała „ofiary katastrofy lotniczej” z rosyjską kulą w głowie, jak w 1940 roku.

Takie zwroty jak „uspokój się!”, „nie zabijajcie nas!”, „patrz mu w oczy!”, „dawaj pistolet!” w języku polskim mogły zostać wypowiedziane tylko przez pasażerów samolotu. Natomiast komenda w języku rosyjskim: „Wszyscy z powrotem, wychodzimy stąd!” mogła być oddana przez dowódcę oddziału specjalnego, który rozstrzeliwał rannych Polaków.
O innych momentach w filmie nawet nie ma co mówić. Kto jeszcze wczesną wiosną – 10 kwietnia, rankiem, mógł stać w samej białej koszuli w zimnych smoleńskich lasach, obok samolotu, który przed chwilą runął, oprócz członka załogi? Inne znane i bezpośrednie dowody Katynia – 2 każdy zdrowy człowiek może zobaczyć sam.

Swoją drogą, nasz kolega – w przeszłości starszy oficer oddział specjalnego Ministerstwa Obrony, twierdzi, że po zawaleniu operacji (wideo, które zdążył sfilmować Andriej Mienderiej) jej wykonawcy już nie żyją. Tak samo jak i strzelcy drugiego eszelonu – ci, którzy brali udział w likwidacji nieudolnego oddziału specjalnego.

Polacy, którzy przeżyli katastrofę, zrozumieli, że komandosi „w czarnych ubraniach” (w filmie) przyszli ich zabić i odstrzeliwali się. To słychać w filmie. Wykonawcy dyspozycji Putina „pracowali” z tłumikami. Ale nagranie wideo z dźwiękiem i widokiem zarówno atakujących jak i ocalałych zdemaskowało wszystkie ich wybiegi.

Dlatego po pierwsze „rosyjskie osoby oficjalne” przez dwa tygodnie nie mogą podrobić treści „czarnych skrzynek”, a po drugie, pojąwszy, że sprawa śmierdzi, puściły do mass mediów balon próbny na temat „kaukaskiego śladu” w rozbiciu się samolotu prezydenta Polski. Ciąg dalszy nastąpi, rosyjskie i polskie „osoby oficjalne” dopiero nabierają rozpędu. Jednakże nie zdołają już zatrzeć śladów.

Z drugiej poprawki dochodzimy do wniosku, że „oficjalne dane” na temat „materiału genetycznego” zamiast ciał 21 Polaków nie są zgodne ze stanem szczątków samolotu. Oznacza to, że zginęli z innej przyczyny. Przyczynę tę wyjaśnia film Andrieja Miendierieja.

Poprawka trzecia.
Wszyscy eksperci jednogłośnie przytoczyli paralelę do niedawnego upadku samolotu przy lądowaniu na lotnisku Domodiedowo w Moskwie. Ale tam warunki były zupełnie inne. Załoga samolotu ТU-204 lecącego z Egiptu była na nogach od wczesnego ranka, czyli prawie całą dobę. Po odlocie z Moskwy do Hurghady nastąpiło krótkie spięcie kabla i pojawiło się dymienie. Po przebyciu sporej odległości trzeba było zawracać. Oczywiście nerwy wszystkich były napięte.

Po wymianie instalacji załoga tym samym samolotem, z tymi samymi pasażerami znowu poleciała do Hurghady. Trzeba było namawiać i uspokajać pasażerów, że nie ma więcej żadnego niebezpieczeństwa. Bezpośredni lot do Hurghady trwa, w zależności od typu samolotu, około 5 godzin. Przylecieli do Egiptu. Z uwzględnieniem awaryjnego powrotu i remontu, załoga ТU-204 miała już przepracowane 9 godzin. Norma godzin lotu została wyczerpana. Normalnie należałoby odpocząć.
Co robić – zamawiać hotel i płacić za postój samolotu? Strata tym większa, że planowych pasażerów już wywieziono na lot powrotny. Kompania lotnicza za to nie podziękuje. Zgodzili się więc lecieć z powrotem.

Niedaleko od Moskwy popsuł się sprzęt nawigacyjny. W odróżnieniu od polskiego samolotu panowała głęboka noc, a w nocy z 21 na 22 marca nad całą Moskwą stała gęsta mgła. Lądowanie według przyrządów „koszących” nie udało się, załoga zmęczona i rozdrażniona, a tu jeszcze radiowy wysokościomierz zawył. Dokucza, że niby to ziemia jest blisko – a idź ty…! W rezultacie – typowy błąd zadufanego, doświadczonego pilota, który setki razy sadzał samolot w podobnych warunkach. Prawie już był na lotnisku macierzystym.

Na smoleńskim lotnisku „Północny” nic podobnego nie miało miejsca. Nie była to noc, nie było takiej mgły, załoga nie była zmęczona, nie musiała spędzić całego dnia w napiętej i nerwowej atmosferze. Sytuacja normalna, załoga wypoczęta i czujna. Sprzęt nawigacyjny pracuje doskonale, aż do postronnej ingerencji w sterowanie samolotem na małej wysokości.

Z trzeciej poprawki dochodzimy do wniosku, że warunki pogodowe i stan załogi w danym przypadku nie mogły być główną przyczyną katastrofy.

Poprawka czwarta.
Oba samoloty, których wypadki były porównywane przez ekspertów, są podobnego typu. W Smoleńsku ТU-154, w Domodiedowo ТU-204. Samolot, który leciał z Hurghady, też spadł do lasu, i także oderwało mu skrzydła. W efekcie – dwie osoby w oddziale reanimacji, reszta odniosła rany różnego stopnia ciężkości. Po upadku w lesie samolotu podobnego typu w chwili znalezienia szczątków Tu-204, który leciał z Hurghady, wszystkie osoby żyły!

Rzecz jasna, jest różnica między upadkiem samolotu z kilkoma członkami załogi (ТU-204 w Domodiedowo) a upadkiem samolotu z 96 osobami na pokładzie. Ale samolot polskiego prezydenta był załadowany mniej niż na dwie trzecie. Pokład ТU-154 może mieścić 163 osoby. Jeśli samolot jest załadowany mniej niż na 2/3, można nim sterować bez trudu.

Następna okoliczność – polski samolot po zaczepieniu skrzydłem o drzewo obrócił się. Jednakże podczas lądowania załoga i pasażerowie muszą mieć zapięte pasy. Nie ma powodu do przypuszczenia, że tego przepisu nie przestrzegano przy lądowaniu w niezbyt gęstej, ale jednak mgle.
Ostatnia okoliczność mogąca wpłynąć na liczbę ofiar śmiertelnych to kąt ataku samolotu w momencie uderzenia o ziemię. Istnieje informacja od doświadczonych lotników wojskowych, że TU-154 Lecha Kaczyńskiego „schodził do lądowania, jak myśliwiec”. Czyli pod bardziej stromym kątem niż normalnie. To faktycznie może zwiększyć liczbę ofiar śmiertelnych. Świadczą o tym także szczątki samolotu oraz ich rozmieszczenie.

Wersja oficjalna – „podczas katastrofy zginęli wszyscy”. Orzeczenie ekspertów: prawdopodobieństwo zgonu wszystkich co do jednej osoby w samolocie polskiego prezydenta jest takie same, jak gdyby woda z odkręconego kranu poleciała do góry zamiast na dół – prosto do sufitu. Innymi słowy, prawdopodobieństwo, że w tej katastrofie zginęły wszystkie 96 osób znajdujących się na pokładzie samolotu TU-154, jest zerowe.

Z czwartej poprawki dochodzimy do wniosku, że w każdym przypadku ktoś z pasażerów musiał przeżyć katastrofę polskiego samolotu, a może nawet uniknąć obrażeń. Wszyscy zginąć mogliby tylko w jednym przypadku: jeżeli oddział specjalny dobiłby ich już po upadku.

Nie jesteśmy w stanie nawet wymienić liczby dostrzelonych – liczba ta waha się od 10 do 21 osób. Zgodnie z oceną najbardziej doświadczonych ekspertów, nierozpoznawalnych (zmasakrowanych lub spalonych) mogło być najwyżej 10 – 12 ciał. Nie wszyscy podczas katastrofy znajdowali się w przedniej części samolotu. Płomień szybko zgaszono. Naprawdę nie rozpoznawalnych zwłok na miejscu upadku zapewne było bardzo mało lub nie było w ogóle.

A więc „jedynie materiał genetyczny pozostały po 21 osobach”, o którym mowa w wersji FSB, w rzeczywistości jest liczbą osób, którzy przeżyły katastrofę prezydenckiego samolotu Lecha Kaczyńskiego. Dobili ich rosyjscy komandosi, po czym wywieźli i zamienili w kawałki spalonego mięsa, aby ukryć ślady zbrodni.

Poprawka piąta.
W jaki sposób zorganizowano rozbicie samolotu polskiego prezydenta? Eksperci nam wyjaśnili, że to bardzo proste. Samolot został strącony przez rosyjskie specsłużby na małej wysokości, po podmianie parametrów lądowania. Tego dokonać można kilkoma sposobami. Na przykład, poprzez sekundowe zmanipulowanie systemu naprowadzania na niedużej wysokości tuż przed lądowaniem.
Albo poprzez impuls elektromagnetyczny skierowany do bocznych kanałów sterowania samolotem (sterów, lotek) przed lądowaniem. Piloci wszystko widzieli i rozumieli, ale nic już nie mogli zrobić. Zabrakło czasu.

Właśnie dlatego, aby ukryć ślady zbrodni na ocalałych członkach załogi, tych którzy mogli słyszeć ich rozmowy, należało dobić na ziemi. Wykonawcy rozkazu Putina przeliczyli się jednak w tym, że wśród ocalałych były osoby uzbrojone i odważne, które nawet w tej sytuacji stawiały czynny opór. Oddział specjalny nie mógł bez przeszkód powystrzelać rannych Polaków w przewidzianych ramach czasowych. Musiał zatrzymać się na miejscu kaźni, gdzie ich zastały osoby, które przybiegły na miejsce katastrofy, przede wszystkim Andriej Mienderiej, który nagrywał sytuację kamerą.

Następnie wszystko potoczyło się dokładnie według przewidzianego w Kremlu planu. Miejsce katastrofy zostało otoczone, nikogo nie przepuszczano, a ciała ofiar katastrofy lotniczej i zastrzelonych na ziemi wywieziono. Ślady napadnięcia i egzekucji zostały usunięte.
Ta poprawka jest kluczem do zrozumienia, co się zdarzyło; wyjaśnia ona wszystko, i komentarze tu nie są potrzebne.

Poprawka szósta.
Dlaczego Putin postanowił popełnić zbrodnię na swoim terytorium? Zdaniem ekspertów, w ten sposób strącić samolot i zapewnić wiarygodne przykrycie aktu terrorystycznego można jedynie na terytorium całkowicie kontrolowanym przez rosyjskie służby specjalne.
Po pierwsze, niezbędnego impulsu elektromagnetycznego nie można nadać na odległość tysięcy kilometrów. A na system naprowadzania oddziaływać może tylko ten, kto siedzi za pulpitem kontrolera lotów lub kontroluje go z zewnątrz. Ale owo „z zewnątrz” powinno być tuż obok, na niedużej odległości.

Po drugie, na swoim terenie są najlepsze możliwości zatarcia śladów. To co miało miejsce od pierwszej sekundy po katastrofie, ma miejsce obecnie i dopiero nastąpi, gdy zaczną ogłaszać wyniki oficjalnego „wspólnego” śledztwa.

Eksperci wymienili mnóstwo pozycji. Niezbędność dwukrotnej wymiany fizycznych źródeł zakłóceń – „żarówek” przed przylotem samolotu Kaczyńskiego i od razu po katastrofie.

Dostrzelić tych, którzy przeżyli, rozerwać na strzępy i spalić ciała zastrzelonych pasażerów i członków załogi. Zapewnić „tajemnicze zniknięcie” dowodów, na przykład, broni, z której odstrzeliwali się ochroniarze Lecha Kaczyńskiego i wojskowi, którzy przeżyli katastrofę. Wyszukiwać naboje wystrzelone przez oddział specjalny i polskich wojskowych w szczątkach samolotu i drzewach w miejscu egzekucji. Podrabiać wskazania „czarnych skrzynek”. Podawać wykaz pogody oraz inne parametry katastrofy niezbędne do potwierdzenia fałszywej wersji o rzekomej „winie załogi, która nie zdołała wylądować w trudnych warunkach pogodowych”. Itd.

Z szóstej poprawki dochodzimy do wniosku, że rozwiązanie techniczne zamachu, a przede wszystkim „środki przykrycia” wymagały, aby samolot został strącony na terytorium kontrolowanym przez putinowskie specsłużby.

Przechodzimy do poprawki siódmej – „celowości politycznej” (z punktu widzenia Kremla) tego aktu terrorystycznego.

Lech Kaczyński był względnie bezpieczny, dopóki Putin nie upatrzył sobie „polskiego Janukowycza” – ciężko myślącego „przyjaciela Rosji”, polskiego premiera Donalda Tuska. Był to zwrot, po którym czekistowską wierchuszkę Rosji zajmowało tylko jedno: jak przeczyścić drogę dla swojej marionetki lub dla kogoś podobnego z tegoż grona „przyjaciół Rosji”. Wiedząc o zwyczajach i wcześniejszych czynach Putina, nietrudno domyśleć się, w jaki sposób planowali tego dokonać. Co i jak oni zrobili, cały świat dowiedział się rankiem 10 kwietnia.

Z siódmej poprawki dochodzimy do wniosku, że stawka Kremla na „polskiego Janukowycza” – Donalda Tuska, jego towarzyszy i elektorat uruchomiła mechanizm fizycznej likwidacji Lecha Kaczyńskiego. Najlepiej razem z najwybitniejszymi jego zwolennikami. Metody – najzwyczajniejsze z arsenału Putina oraz jego towarzyszy z KGB.

Poprawka ósma.
Na co liczyli organizatorzy zamachu w tak ryzykownej sprawie? Przecież skutki naprawdę mogą być – i niechybnie będą – najbardziej niekorzystne dla Kremla. Nic nowego: tak samo, jak i w ciągu ostatnich dziesięciu lat, stawiano na najzwyczajniejszych durniów.
Przywódców państw zachodnich na Kremlu zawsze uważano za nieco głupawych. Takich, co to przysłuchują się opinii swojego społeczeństwa i obnoszą się z jakimiś prawami człowieka, jak kurwa z kapeluszem. Tę tezę ja mogę uzasadnić i poświadczyć osobiście.

Na Kremlu po dziś dzień uważają, że nikt nie uwierzy, iż lider Federacji rosyjskiej mógł zdecydować się na coś takiego. Zobowiązać swoich podwładnych do zorganizowania zabójstwa prezydenta innego państwa na swoim terytorium! Nie uwierzą także własnym oczom i uszom. Nawet gdyby politykom i mieszczanom z krajów dobrobytu zostały przedstawione niezbite dowody – i tak nie uwierzą.

W głowach zachodnich obywateli są własne wyobrażenia na temat granic kremlowskiego podstępu. Takie ryzyko! Takie okrucieństwo! Po co? Moi drodzy, przecież to Rosja! Tu nigdy nie było inaczej. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!

I nikt z zadowolonych z siebie mieszczan nie przypomni sobie prawdziwej twarzy Putina, gdy ten w porywie nieokiełznanego gniewu obiecał „powiesić za jaja” prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Mówił to w obecności przywódców krajów zachodnich.
Nikt nie przypomni sobie szczerego żalu Putina, że nie udało się do końca otruć Wiktora Juszczenki. Prezydenta Ukrainy – państwa, które, zgodnie z publiczną wypowiedzią Putina, „w ogóle nie istnieje”.
Nikt nie przypomni sobie nadania przez Putina trucicielom prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki stopni generałów rosyjskich resortów siłowych i specsłużb.

A przecież Lech Kaczyński był trzecim prezydentem sąsiedniego państwa po Saakaszwilim i Juszczenką, którego Putin nienawidził bardziej od pozostałych. Nikt nie spodziewał się takiego powitania? Od tego jest szkoła rosyjskich specsłużb. Wśród ścian KGB Putin był długo szkolony do działań zaskakujących i niespodziewanych dla przeciwnika.
Z ósmej poprawki dochodzimy do wniosku, że Putin zawsze mordował ludzi, których uważał za swoich wrogów. Przy czym zawsze ryzykował, przeprowadzając najbardziej skandaliczne operacje specjalne, w tym za granicą. Lech Kaczyński znajdował się w pierwszej trójce wrogów Putina i był jedynym, do którego mógł się dobrać. A tu jeszcze nadarzył się „polski Janukowycz” .

Co zaś tyczy liczenia się Kremla z beznadziejnymi durniami, którzy nie dadzą wiary nawet niezbitym dowodom popełnionej zbrodni, to na dzień dzisiejszy sprawdza się to nawet w Polsce.

Poprawka dziewiąta.
Każdy człowiek posiada swoją „firmową” cechę określającą jego postępowanie. Posiada ją także Putin. Zachód tak i nie potrafił prawidłowo odpowiedzieć na pytanie: „Who is Mister Putin?”. Słusznie zauważono jego skłonność do rozwiązań siłowych, ale to drobiazgi.

Wyróżniająca cecha Putina od razu rzuca się w oczy. Jest to skrajne okrucieństwo na granicy szaleństwa.

Uczniowie w Biesłanie we wrześniu 2004 roku. Rozkaz Putina – przerwać negocjacje i zielone światło do spalenia dzieci działami czołgów. W efekcie – ponad 350 ofiar śmiertelnych, grubo ponad 500 rannych, włącznie z najlepszymi komandosami rosyjskich oddziałów specjalnych wystawionych na ogień zaporowy powstańców. Ogromna ilość inwalidów.
Zakładnicy w teatrze muzycznym „Nord-Ost” na moskiewskiej Dubrowce w październiku 2002 roku. Powstańcy zabili trzy osoby. Na rozkaz Putina otruto co najmniej 174 widzów spektaklu. To tylko te ofiary śmiertelne, których rodzinom udało się udowodnić ich nazwiska. Fałszywej oficjalnej liczby nawet nie warto wymieniać.

Od swojego patrona nie odstają zaufani Putina, na przykład, „mały Kadyrow”. Dzisiaj oni popełniają bestialstwa, które raz już były poddane ocenie prawnej w Norymberdze. Całe najbliższe otoczenie Putina to naturalni kandydaci na ławę oskarżonych Międzynarodowego Trybunału Wojennego.

Co jeszcze należy wiedzieć, aby przewidzieć postępowanie Putina i jego podwładnych przy powitaniu zajadle znienawidzonego na Kremlu prezydenta sąsiedniego państwa?

Z dziewiątej poprawki dochodzimy do wniosku, że zabójstwo Lecha Kaczyńskiego i 95 jego współtowarzyszy pasuje do podstawowej charakterystyki Putina tak samo dokładnie, jak nabój do komory.

Poprawka dziesiąta.
Punkty przełomowe w biografii Putina. Są monotonne, ale bardzo wymowne w świetle zabójstwa Lecha Kaczyńskiego oraz znacznej części polskiej elity.

Czy pozostały jeszcze jakieś wątpliwości, gdy jesienią 1999 roku wysadzono domy w Moskwie i Wołgodońsku? Przy czym na poziomie rządowym zawczasu wymieniono miejsce wybuchu! Nawet Adolf Hitler nie pozwalał sobie wysadzać spokojnie śpiących Niemców. Ograniczył się do podpalenia Reichstagu.

A nieprzerwany szereg „tajemniczych” zabójstw poważnych przeciwników politycznych Putina, obrońców praw człowieka, dziennikarzy, przedstawicieli organizacji młodzieżowych i publicznych? Od momentu, gdy Putin otrzymał władzę, zabójstwa polityczne w Rosji i poza jej granicami stały się codziennością.

Bezbronnym kobietom w bramie strzelają w plecy lub mordują po prostu na posterunku putinowskiej milicji. Zdrowych mężczyzn wyrzucają przez okna, trują i strzelają zza rogu. Aby złamać niepokornych, rosyjskie struktury siłowe podpalają ich domy, porywają ich dzieci i mordują ich rodziców. O czym jeszcze trzeba wiedzieć, aby po kolejnej zbrodni władzy rosyjskiej nie ględzić: „Tak nie mogło być! Na to nikt nie pójdzie!” i podobne głupoty.
Z dziesiątej poprawki dochodzimy do wniosku, że cała dotychczasowa biografia Putina jest nasycona takimi samymi monotonnymi zbrodniami, jakie popełniono 10 kwietnia na lotnisku „Północne”. Byłoby nawet nieco dziwne, gdyby Putin nie spróbował przynajmniej otruć swoich wrogów.
Teraz podchodzimy do istoty zagadnienia.

Poprawka jedenasta – styl Putina.
Postępowanie każdego zbrodniarza posiada charakterystyczne cechy i niuanse, które są nie do podrobienia. Nawet gdyby ktoś bardzo tego chciał – nie da rady. Przyjrzyjmy się przykładom.

Akt terrorystyczny w lutym 2004 roku w stolicy Kataru Ad-Dauhy. Wysadzono znienawidzonego przez Kreml Zelimchana Jandarbijewa oraz jego 13-letniego syna. Źle przygotowani dywersanci z Moskwy wpadli jak frajerzy. W wynajętym samochodzie zostawili skrawki kabli i kawałki taśmy izolacyjnej. Zostali schwytani , jak należało. Putin przypilnował by zwrócono ich Moskwie.

A teraz uwaga! Podchodzimy do najważniejszej rzeczy. Przekazanych z Kataru bandytów średniej rangi na lotnisku witano jak głowy obcych państw. Są teraz bohaterami i przykładem dla kremlowskiej młodzieży.
Tu właśnie kryje się charakterystyczny wykrętas jego stylu. Jest to, można rzec, podpis Putina pod tymi zbrodniami, których ideowym inspiratorem był, jest i będzie, aż zasiądzie na ławie oskarżonych Międzynarodowego Trybunału. Jest to styl Władimira Władimirowicza Putina.

Ta właściwość stylu rozszyfrowuje się następująco: oficjalnie nic wspólnego z tym nie mamy, ale wszyscy muszą wiedzieć i rozumieć, że tylko my mogliśmy uczynić coś takiego! I tak będzie ze wszystkimi, kto wystąpi przeciwko nam!

Przykładów są tysiące. Znane są przeważnie te zbrodnie, w sprawie których prowadzono śledztwa w innych krajach. Na przykład, sprawa otrucia Saszy Litwinienko. Jego truciciela nazwiskiem Ługowoj demonstracyjnie mianowano do Państwowej Dumy. Macie wy wszyscy, Europejczycy i inni Anglicy! Żeby wszyscy wiedzieli, kto naprawdę zabił swojego wroga i za co. I tak będzie z każdym, kto ośmieli się sprzeciwiać majorowi rezerwy KGB.

Nie odstają jego ulubieni mianowańcy. Czy mógłby „mały Kadyrow” bez wiedzy Putina organizować serię zamachów za granicą? Śmiech pomyśleć.
W Rosji wszystko jest o wiele prostsze. Sami zabijają i sami „poszukują”. Wszystkie bez wyjątku „zamówienia” Putina nie zostały wyjaśnione. Przebrzmiało publiczne porwanie Magasa na lotnisku i demonstracyjne rozstrzelanie – po prostu w milicyjnym samochodzie – właściciela inguskiej witryny internetowej Mahometa Jewłojewa.

Drodzy blogerzy! Nawet jeżeli zostaniecie demonstracyjnie, na oczach dużego skupiska ludzi zastrzeleni przez usłużnego pułkownika putinowskich specsłużb, odpowiadać za to będzie szeregowy gliniarz – „zwrotniczy”. A i ten więcej niż rok w zawieszeniu nie dostanie.
Szczególnym przypadkiem było zabójstwo Anny Politkowskiej. Tu Putin pozwolił sobie nawet publicznie zakpić, mówiąc, że „jej zabójstwo spowodowało nam szkodę o wiele większą niż to, co ona napisała. Zarozumiała forma tegoż przesłania – drżyjcie, my możemy nie tylko zabić, ale także zabić, splunąć i nie zauważyć!

Ta matryca jest nie do podrobienia. Wylazła ona od razu po zabójstwie Lecha Kaczyńskiego. Od nagłówków „Wszyscy nieprzyjaciele Rosji znajdą swój koniec pod Smoleńskiem” do form bardziej zakamuflowanych – „czy teraz przyjaciele Rosji wezmą górę?”.

Ten sam styl – oficjalnie była to katastrofa, ale wszyscy powinni wiedzieć i rozumieć, kto i dlaczego zakatrupił prezydenta Polski oraz jego współtowarzyszy. I tak będzie z pozostałymi, w razie czego. A poza tym – ubolewamy i jesteśmy pogrążeni w żałobie razem z przyjacielskim narodem polskim po strasznej katastrofie lotniczej”.
Z jedenastej poprawki dochodzimy do wniosku, że Putin zawsze umieszczał swój autograf pod zorganizowanym i przeprowadzonym aktem terrorystycznym. Umieścił i teraz.

Ostatnia uwaga – dwunasta.

Jak będą reagować „oficjalne osoby” innych państw? Nietrudno przewidzieć. Bardzo wielu postara się przemilczeć oczywiste i niezbite fakty. Będą zamykać oczy, zatykać uszy, nie widzieć, nie wiedzieć, i nie słyszeć.

Dlaczego? To bardzo proste. Jak w świetle dzisiejszych wydarzeń muszą wyglądać wszystkie te kozły tudzież, przepraszam za neologizm, koźlice polityczne, które przez lata całowały się i zadawały z majorem rezerwy KGB?

Kto zapraszał tego czekistowskiego chłopca do swojego stołu obiadowego, wygadywał pochwalne peany, prawił komplementy i namawiał do odpoczynku na prywatnej wyspie wśród ciepłego morza?
Kto po dziś dzień walczy o „dobre stosunki” z tą putinowską Rosją i taką jej władzą – wszelcy budowniczowie rurociągów i inni „pragmatycy”? Przecież teraz poły ich galowych marynarek i mankiety spódnic są splamione krwią Lecha Kaczyńskiego i polskiej elity.

Nie zdziwię się, jeżeli Putina i „polskiego Janukowycza” – Donalda Tuska – dwóch głównych partnerów w sprawie zabójstwa prezydenta Polski – w najbliższym czasie znowu zobaczymy razem. I obaj będą w dwa gardła będą opowiadać jedna i te samą kremlowską fabułę na temat „osiągniętych wyników wspólnego śledztwa” i nierozłączną przyjaźń między narodami rosyjskim i polskim”.

A w dalszym planie usłużni komentatorzy, niby ot tak, napomkną, że przed pewnym czasem niejaki Lech Kaczyński i jego kamraci próbowali skłócić dwa „brackie narody”. Ale im się nie udało.
Dlatego zabójstwo prezydenta Polski oraz znacznej części jej elity politycznej staje się obecnie poważną próbą dla wielu krajów zachodniej demokracji.

Jednak są na tym świecie tacy politycy i przywódcy państw, którzy nie są niczym zobowiązani wobec Putina. Co więcej, są tacy, którzy już wcześniej widzieli istotę Putina i jego reżimu. Znali prawdziwe poglądy majora rezerwy KGB i dlatego wcale nie są zdziwieni tym , co zaszło. Są widzący parlamentarzyści, organizacje pozarządowe i prasa.
W tych krajach Europy, których elity polityczne dokarmia rosyjski „Gazprom” i inne deripaski, jest opozycja.

Są zachodnie służby specjalne, NATO i światowa społeczność.
Wreszcie jest wideo nakręcone przez Andrieja Miendiereja, zawodowi eksperci oraz wielu uczciwych, porządnych i odważnych ludzi. Dlatego zbliża się wasz koniec, kremlowskie małpy.

P. S. Пользователи чеченского форума Адамалла писали, что под именем «Георгий Гордин» скрывается Прошин Сергей Александрович (www.adamalla.com) , вице-консул РФ в Стамбуле. Форум зачищен, сообщение о Гордине-Прошине сохранилось в КЭШе Гугла по этой ссылке:
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:sB4EYyN_UowJ:www.adamalla.com/showthread.php%3Ft%3D1543+%D0%93%D0%B5%D0%BE%D1%80%D0%B3%D0%B8%D0%B9+%D0%93%D0%BE%D1%80%D0%B4%D0%B8%D0%BD&cd=17&hl=ru&ct=clnk&gl=ua&client=firefox

Recommended Posts

Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 17.Źródła

Ta krytyczna recenzja zawiera informacje zebrane między kwietniem a styczniem 2023r. dotyczące śledztwa w sprawie CatalanGate i raportu. Większość zebranych informacji została upubliczniona wcześniej na Twitterze i w niektórych artykułach opiniotwórczych napisanych przez autora tej recenzji. Kilku naukowców i dziennikarzy pomogło w procesie zbierania danych. Autor został z nimi skontaktowany w listopadzie 2022 r. przez […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 16.Wnioski

Postrzegany status lub reputacja nie wystarczą w badaniach naukowych. Analizy muszą być przejrzyste, odpowiednio udokumentowane i niezależnie recenzowane: raport CatalanGate wyraźnie nie spełnia wszystkich tych kryteriów, ponieważ wystąpiły wszelkiego rodzaju nieprawidłowości i konflikty interesów. Kiedyś szanowany „organ nadzorujący cyberbezpieczeństwo” może teraz działać w sposób stronniczy i nierygorystyczny, aby pomóc korporacjom Big Tech i nacjonalistycznym partiom […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 15.Współpracownicy Citizen Lab próbują uciszyć autora tego raportu

Autor tego raportu spotkał się z kampanią, która próbowała delegitymizować go publicznie, odkąd zaczął odkrywać wady w dochodzeniu CatalanGate przedstawione powyżej (Tabela). Hiszpańska prasa odnotowała tę kampanię oszczerstw w lipcu 2022r. Istnieje wiele dowodów na te próby zdyskredytowania jego pracy w sieciach społecznościowych: Podobnie, wpływowy ekspert ds. bezpieczeństwa cyfrowego, Nadim Kobeissi, również potępił tę kampanię. […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 14. „Ofiary” „nielegalnego szpiegostwa”

Nie jest jasne, dlaczego Citizen Lab najwyraźniej nie wykorzystało żadnej grupy kontrolnej w dochodzeniu ani dlaczego nie ma odniesień do analiz urządzeń osób, które nie były bezpośrednio powiązane z ruchami secesjonistycznymi. Citizen Lab nie potwierdziło, czy wśród 1400 użytkowników na liście WhatsApp byli inni obywatele Hiszpanii oprócz pięciu wymienionych polityków i aktywistów katalońskich — pan […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 13.Nietypowa reakcja Uniwersytetu w Toronto

Wysłano co najmniej trzy różne wnioski o wszczęcie niezależnego dochodzenia w Munk School, University of Toronto, w sprawie „CatalanGate; Extensive Mercenary Spyware Operation against Catalans Using Pegasus and Candiru” raport opublikowany 18 kwietnia 2022r.: Petycje te zostały uzasadnione poważnymi problemami metodologicznymi i etycznymi w badaniach wykrytymi w raporcie, publicznymi zeznaniami wielu Uczestników oraz formalnym oświadczeniem, […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 12.Powiązania z Rosją i strategia secesji Blockchain

Pomimo znanych powiązań kilku uczestników z wysłannikami Kremla, raport CatalanGate nie wspomina w żaden sposób o Rosji i nigdy nie zakłada, że ​​rosyjskie służby specjalne ani rosyjscy hakerzy mogliby stać za żadną z infekcji, które rzekomo wykryli w Hiszpanii — prawdopodobna hipoteza, którą Citizen Lab postanowił zignorować—. Przypadkowo, ostatnie rundy analiz dla raportu CatalanGate zostały […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 11.Szpiegostwo Pegasusem jako narzędzie do unieważniania procesów sądowych?

Zaraz po opublikowaniu raportu CatalanGate wszystkie zaangażowane partie i organizacje secesjonistyczne rozpoczęły silną kampanię komunikacyjną; podjęły również szereg działań prawnych, głównie, ale nie wyłącznie, przeciwko twórcom Pegasusa w różnych europejskich sądach. Od samego początku, głównym argumentem, jaki wyrażali w wywiadach dla mediów, było to, że domniemane szpiegostwo dotknęło kilku prawników, którzy bronili przywódców secesjonistycznych w […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 10.Polityczna kampania propagandowa?

Instrumentalizacja mediów w celu stworzenia poczucia pilności zaoferowała katalońskim politykom secesjonistycznym możliwość wywołania i przeprowadzenia kryzysu politycznego, tak jak to ruchy populistyczne mają tendencję do robienia w podobnych okolicznościach (Moffitt 2015; Olivas Osuna& Rama 2021; Roberts 2022). To właśnie próbowali zrobić w lipcu 2020r. Jak zauważa pan Roger Torrent w swojej książce, media były kluczem […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 9.Badania sformatowane przez interes ekonomiczny? Dostarczanie „Amunicji” do spraw sądowych

                Obfitość dowodów sugerujących, że dochodzenie w sprawie CatalanGate ma niewiele wspólnego z właściwymi, teoretycznie uzasadnionymi i rygorystycznymi badaniami naukowymi, można interpretować jako wskazówkę, że inny zestaw potencjalnych zachęt może stanowić podstawę pracy Citizen Lab w tej sprawie. Na przykład ekspert ds. bezpieczeństwa cyfrowego, pan Nadim Kobeissi, stwierdził 18 lipca 2022r., że „Citizen Lab zajmuje […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 8.Inne wątpliwości związane z autorami raportu

Jak wyjaśniono wcześniej, w kryminalistyce cyfrowej niezwykle ważne jest, aby przeszkoleni specjaliści wykonywali analizy, gwarantowali przechowywanie dowodów i dokumentowanie procesów, aby zachować integralność danych, uniknąć utraty istotnych informacji lub ich zmiany. Niestety, w zeznaniach autorów i uczestników dochodzenia można dostrzec pewne istotne sprzeczności, które sugerują brak przestrzegania minimalnych standardów akademickich w dochodzeniu CatalanGate. Pan Deibert […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 7.Dziwny początek i przebieg śledztwa

Rozpoczęcie dochodzenia w sprawie CatalanGate przez Citizen Lab jest również otoczone nieścisłościami i nie jest jasno uzasadnione. Raport CatalanGate twierdzi, że badania w Katalonii zostały rozpoczęte po wykorzystaniu luki przez NSO Group do hakowania telefonów z Androidem na całym świecie za pomocą Pegasus za pośrednictwem WhatsApp. WhatsApp załatał tę lukę i zidentyfikował listę 1400 użytkowników, […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 6.Konflikt interesów i powierzenie badań aktywiście politycznemu nie posiadającemu wcześniejszego doświadczenia

Informacja o potencjalnym konflikcie interesów jest umieszczana w każdej pracy naukowej. Raport CatalanGate został opublikowany przez Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto, a zatem powinien przestrzegać standardów akademickich i przestrzegać zasad etyki badań. Pan Deibert potwierdził, że „ujawnienie konfliktów interesów jest częścią protokołów etyki badań na Uniwersytecie w Toronto”. Jednak raport ten nie zawierał żadnego […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 5.Kiedy i gdzie przeprowadzono analizy kryminalistyczne?

Citizen Lab niechętnie dzieli się podstawowymi informacjami dotyczącymi tego, kiedy, gdzie i jak przeprowadzono badanie „CatalanGate”. Zapytany o harmonogram, pan Deibert twierdzi, że „działalność informacyjna i badawcza rozpoczęła się jesienią 2019r. i trwała do czasu publikacji” (18 kwietnia 2022r.). Ten harmonogram jest problematyczny na różnych poziomach. Pan Roger Torrent, członek secesjonistycznej partii ERC i były […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 4.Nadzwyczajne zaufanie co do wiarygodności metodologii i zaprzeczanie potencjalnym fałszywie pozytywnym wynikom

W wywiadzie dla El País pan Deibert twierdził, że „100% niezawodności ataków, które zarejestrowaliśmy”; dziennikarze pytali go: „Czy mogą być fałszywie pozytywne wyniki?”. Odpowiedział: „Nie. Nasze metody są bardzo precyzyjne, rozwijane przez lata”. Jednak literatura naukowa na temat kryminalistyki cyfrowej i wykrywania złośliwego oprogramowania stale zajmuje się problemem „fałszywie pozytywnych wyników” (np. Abela i in. […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 3.Brak Przejrzystości

Pomimo domniemanego zobowiązania Citizen Lab i Uniwersytetu w Toronto do przestrzegania i żądania wyższych standardów w zakresie przejrzystości i odpowiedzialności publicznej, raport „CatalanGate” wydaje się być wyjątkiem od stosowania tych zasad. Jak pokazuje ta krytyczna recenzja, istnieje nienormalny brak przejrzystości w odniesieniu do metodologii i analiz stosowanych przez Citizen Lab w tym przypadku. Na przykład […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS 2.„CatalanGate”: raport, który nie został niezależnie zweryfikowany

Wyniki Citizen Lab wywołały ogromne zainteresowanie mediów, biorąc pod uwagę powagę oskarżeń przeciwko rządowi Hiszpanii. Jak wyjaśni ta krytyczna recenzja, nie tylko prasa hiszpańska, ale także międzynarodowa, opublikowała tę historię, przyjmując za pewnik, wiarygodność dowodów ujawnionych przez Citizen Lab. Niestety, dane dotyczące domniemanych infekcji spyware i ataków na katalońskich polityków i aktywistów niepodległościowych nie zostały […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS Streszczenie

Niniejszy dokument analizuje raport „CatalanGate: rozległa operacja szpiegowska najemników przeciwko Katalończykom przy użyciu Pegasusa i Candiru”, opublikowany 18 kwietnia 2022 r. przez Citizen Lab w Munk School of Global Affairs and Public Policy, University of Toronto, i ujawnia szereg poważnych problemów metodologicznychi etycznych, które poważnie podważają jego wartość jako podstawy dowodowej dla komisji parlamentarnych i […]

MarkD 
Pegasus – skandal związany ze spywarem.

PEGASUS Prolog – Jordi Cañas Pérez

Autor opracowania Jose Javier Olivas Osuna, Wydział Nauk Politycznych i Administracji, Narodowy Uniwersytet Kształcenia na Odległość (UNED), Madryt 10 marca 2022 r. Parlament Europejski podjął decyzję o powołaniu Komisji PEGA w celu zbadania domniemanych naruszeń lub niewłaściwego zarządzania w stosowaniu przepisów UE dotyczących korzystania z Pegasus i podobnego oprogramowania szpiegującego po upublicznieniu projektu Pegasus. W […]

MarkD 
Afery PO

Afery PO (od 2501)

„Uczciwe rozliczenie jest takim etycznym fundamentem. Ludzie, którzy mówią prawdę o sobie, mają dopiero prawo ubiegać o to, aby rządzić dalej.” Donald Tusk 10.IX.2011r. Drodzy czytelnicy. Ten post nie ma jednej, blogowej strony. Po wielu komentarzach (z których kilka usunąłem za wulgaryzmy) proszę o przeczytanie kilku uwag: Proszę o klikanie w rozjaśnione napisy typu „TU”, […]

MarkD 
Afery PO

Afery PO (od 1800 do 2500)

Część 2 II kadencji »tu 1800. Rząd zniszczył jedną ustawą 1000 firm (dziś – 26.IX.2013 – protest) »tu Dotyczy tematu już poruszanego, ale o skutkach wiemy dziś. Ustawa o podatku akcyzowym nakazuje, by każdy, kto kupuje paliwo do ogrzewania domów, pisemnie deklarował, że zużyje je do tego celu. 1801. Fiskus chce kupić superlimuzynę obłożoną najwyższą […]

MarkD 
Uncategorized

Żagle pod MOST-em, czyli o tajnej konferencji służb

  Sensacyjna konferencja naukowa o operacji MOST. Sensacyjna z kilku powodów. Do niedawna opreracja była ścisle tajna. Dwa, trzy lata temu wyszły na jaw pierwsze fakty. Dziś sporo już można przeczytać. Sensacyjna, bo większość uczestników to byli oficerowie służb, dziś w stopniu generała. Ciekawe jaki stopień ma dziś Jerzy Dziewulski? Ściskał się dziś z prowadzącym […]

MarkD 

Biorą się za „samorządowe”? Nie z nami te numery B !

Publikacja na stronie Fundacji im.Stefana Batorego (opublikowano 2015-05-26)   Karty z wyborów samorządowych 16 listopada 2014 zostaną przebadane przez ekspertów – rusza nasz projekt badawczy. Dzięki współpracy z Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych i zakwalifikowaniu kart do narodowego zasobu archiwalnego specjaliści uzyskają dostęp do materiałów z 1000 obwodów wyborczych. [..]   Opis projektu: Celem projektu jest […]

MarkD 
Afery PO

Afery PO (II kadencja cz.2 od 1500 do 1799)

„Uczciwe rozliczenie jest takim etycznym fundamentem. Ludzie, którzy mówią prawdę o sobie, mają dopiero prawo ubiegać o to, aby rządzić dalej.” Donald Tusk 10.IX.2011r. Drodzy czytelnicy. Ten post nie ma jednej, blogowej strony. Po wielu komentarzach (z których kilka usunąłem za wulgaryzmy) proszę o przeczytanie kilku uwag: Proszę o klikanie w rozjaśnione napisy typu „TU”, […]

MarkD 
Afery PO

Afery PO (cz.1 II kadencji – 749:1499)

„Uczciwe rozliczenie jest takim etycznym fundamentem. Ludzie, którzy mówią prawdę o sobie, mają dopiero prawo ubiegać o to, aby rządzić dalej.” Donald Tusk 10.IX.2011r. Drodzy czytelnicy. Ten post nie ma jednej, blogowej strony. Po wielu komentarzach (z których kilka usunąłem za wulgaryzmy) proszę o przeczytanie kilku uwag: Proszę o klikanie w rozjaśnione napisy typu „TU”, […]

MarkD 

Aresztowali gościa od zdjęć ze Smoleńska

Oryginał informacji do rozpowszechniania. АРЕСТОВАЛИ ГОРОЖАНИНА из Барнаула Три дня назад у нас в доме был без видимых повреждений и причин отключен интернет. Мы дали заявку по телефону, чтобы проверили и устранили неисправность. Нам пообещали, что приедут завтра, т.е пятого числа ноября. Не приехали. Вечером, якобы компания МТС, отзвонилась на сотовый телефон Антону и сообщила, […]

MarkD 
Afery PO

Afery PO 0-748 – I kadencja rządów

„Uczciwe rozliczenie jest takim etycznym fundamentem. Ludzie, którzy mówią prawdę o sobie, mają dopiero prawo ubiegać o to, aby rządzić dalej.” Donald Tusk 10.IX.2011r. Drodzy czytelnicy. Ten post nie ma jednej, blogowej strony. Po wielu komentarzach (z których kilka usunąłem za wulgaryzmy) proszę o przeczytanie kilku uwag: Proszę o klikanie w rozjaśnione napisy typu „TU”, […]

MarkD 

JKM wskoczył do salonu!

I rozwiązał mi mój problem ze swoją osobą Janusz Korwin Mikke! Powtórzę kilka pytań (z jednej z notek przedwyborczych) Czy JKM doprowadził swoją polityką walki ze wszystkimi do obniżenia podatków? (PIS tak). Czy JKM doprowadził do jakiejś, choćby minimalnej, dekomunizacji Polski? (PIS tak). Czy JKM ma jakiekolwiek szanse na wyborczy sukces w najbliższej przyszłości ? […]

MarkD 

Smoleńskie refleksje po 4 miesiącach

Kolejną partię dokumentów pracowicie przygotowanych przez MAK można odebrać. I ma to zrobić Polska prokuratura. Informuje o tym zadowolony z siebie premier III RP. I dalej już tylko o tym jaki on jest samodzielny w swoich sądach, że niby bez specjalnego entuzjazmu oceniał wzajemną współpracę, ale w sumie jednak strona rosyjska reaguje na nasze fochy. […]

MarkD 

Георгий Гордин: W zabójstwie Kaczyńskiego widać styl Putina

http://www.rupor.info/analitika/2010/05/01/v-ubijstve-kachinskogo-viden-pocherk-putina/ В убийстве Качинского виден почерк Путина 1.5.2010 18:43 Георгий Гордин, «Комментарий из России» (Tłumaczenie L.V.) Teraz, gdy ciała Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i jego współtowarzyszy spoczywają w ziemi, jest najwyższy czas, aby wymienić tych, którzy zorganizowali rozbicie się samolotu, dobijanie w miejscu upadku samolotu ocalałych Polaków i nieustannie dezinformują światową społeczność co do wyników […]

MarkD 

Teorie spiskowe

NWO nie jest teorią spiskową. Teorią spiskową jest dopiero to, że za NWO stoją Reptilianie! IK Usiłują nas (no mnie na pewno) zagonić do narożnika pojęciem teorii spiskowej. Nie chcę powtarzać tego, co już pisano wielokrotnie o tym jak podchodzi polski rząd i prokuratura do tematu zasadniczego – czyli z góry założonych przyczyn katastrofy smoleńskiej. […]

MarkD 

Leave A Comment