
PEGASUS 14. „Ofiary” „nielegalnego szpiegostwa”
Nie jest jasne, dlaczego Citizen Lab najwyraźniej nie wykorzystało żadnej grupy kontrolnej w dochodzeniu ani dlaczego nie ma odniesień do analiz urządzeń osób, które nie były bezpośrednio powiązane z ruchami secesjonistycznymi. Citizen Lab nie potwierdziło, czy wśród 1400 użytkowników na liście WhatsApp byli inni obywatele Hiszpanii oprócz pięciu wymienionych polityków i aktywistów katalońskich — pan Torrent, pan Maragall, pani Gabriel, pan Domingo i pan Miquel — ani w jaki sposób wykluczyli hipotezę, że Hiszpanie niebędący secesjonistami mogli również być ofiarami ataków spyware. Jak zasugerowano wcześniej, jest oczywiste, że praca terenowa miała na celu potwierdzenie jedynie hipotezy nielegalnego szpiegostwa przez hiszpański rząd na polityków i aktywistów proniepodległościowych.
Wielu uczestników dochodzenia było zbiegami, więźniami lub przechodziło proces w czasie, gdy trwało dochodzenie Citizen Lab. Na przykład pan Anna Gabriel, pani Marta Rovira, pan Antoni Comín, pani Meritxel Serret, pani Clara Ponsati i pan Carles Puigdemont byli zbiegami z nakazami aresztowania. Pan Jordi Sànchez i pan Jordi Cuixart zostali już skazani i uwięzieni. Pan Artur Mas, pan David Madi, pan Xavier Vendrell, pan Josep Maria Jové i pan Gonzalo Boye byli zaangażowani w procesy sądowe, oskarżeni o korupcję i inne przestępstwa podczas badań w sprawie CatalanGate. Niektórzy z pozostałych uczestników byli monitorowani za zgodą sądu: pani Elsa Artadi, pan Albert Batet, pan David Bonvehí, pan Marc Solsona, pan Carles Riera, pan Sergi Miquel, pan Jordi Baylina, pan Pau Escrich, pan Xavier Vives, pan Marcel Mauri, pani Elisenda Paluzie, pan Jordi Bosch, pan Joan Matamala, pan Josep Lluis Allay, pan Xavier Vendrell i pan Pere Aragonès. Dochodzenie policyjne dotyczyło także kilku innych ofiar, takich jak pani Laura Borras, pan David Fernandez, pan Arià Bayé, pan Ferran Bel, pan Joan Ramon Casals i pan Joaquim Torra (patrz tabela ofiar w załączniku). Sposób, w jaki duża część „ofiar” w CatalanGate postanowiła w skoordynowany sposób promować uruchomienie platformy Tsunami Democràtic na Twitterze 2 września 2019r. — wszystkie cytując tę samą wiadomość w ten sam sposób — ilustruje, że działali jako dobrze zorganizowana sieć.




Dlatego domniemany udział w nielegalnych działaniach tak wielu dobrowolnych uczestników badania CatalanGate —że każdy demokratyczny rząd miałby nie tylko prawo, ale i obowiązek zbadania sprawy — był publiczny i dobrze udokumentowany. Jest niezwykle zaskakujące, że Citizen Lab nie rozważył możliwości, że ci uczestnicy mogą nie być ofiarami, ale wręcz przeciwnie, członkami sieci, która stosowała nielegalne środki w projekcie secesjonistycznym i próbowała wykorzystać reputację kanadyjskiego instytutu badawczego, aby pomóc zdyskredytować oskarżenia i dowody gromadzone w kilku dochodzeniach sądowych i policyjnych przeciwko nim.
Istotne jest również to, że niektóre z domniemanych ofiar składały bardzo kontrowersyjne oświadczenia publiczne w okresie, w którym prowadzono badania. Na przykład, pani Paluzie, była liderka liczącej 80 000 członków silnej organizacji secesjonistycznej ANC, otwarcie wezwała do złamania prawa i wdrożenia jednostronnej deklaracji niepodległości. Podobnie, niektórzy przywódcy nacjonalistyczni, uważani za ofiary w raporcie, oświadczyli, że „zrobią to jeszcze raz” („ho tornarem a fer”), odnosząc się do próby jednostronnego uzyskania niepodległości Katalonii.
Większość domniemanych ofiar nielegalnego szpiegostwa była badana, stawała w obliczu lub czekała na proces lub została już skazana za różne przestępstwa — głównie związane z osiągnięciem niepodległości politycznej Katalonii nielegalnymi środkami—. Wielu z nich miało silne bezpośrednie powiązania z kilkoma innymi uczestnikami, tworząc sieć aktywistów politycznych przed i w trakcie okresu śledztwa w sprawie CatalanGate. Sieć ta próbowała sprowokować jednostronną secesję Katalonii, polegając na środkach, które hiszpańskie sądy wielokrotnie uznawały za nielegalne — a czasami niekonstytucyjne — i prawdopodobnie przy wsparciu rosyjskich służb specjalnych. Powszechnie akceptowane protokoły etyki badań sugerowałyby, że należy odpowiedzieć na kilka pytań, aby ocenić, czy stanowi to przypadek niewłaściwego postępowania badawczego — z potencjalnymi prawnymi efektami ubocznymi w Hiszpanii—:
- Czy Uniwersytet w Toronto został poinformowany, że wielu uczestników przechodzi proces lub ma nakazy aresztowania wydane przez hiszpański wymiar sprawiedliwości, zanim nawiązano z nimi pierwszy kontakt?
- Czy Uniwersytet w Toronto dał Citizen Lab pozwolenie na ostrzeżenie przywódców secesjonistów o domniemanym nadzorze ze strony hiszpańskich służb bezpieczeństwa?
- Czy Citizen Lab poprosił uczestników śledztwa o zachowanie poufności i ostrzeganie tylko osób wybranych przez zespół, aby zapobiec ingerencji w bieg wymiaru sprawiedliwości w Hiszpanii?
- Czy którykolwiek członek Citizen Lab wyraził obawy, że jego pomoc udzielona wyżej wymienionej sieci przywódców secesjonistycznych może mieć negatywny wpływ na stabilność Hiszpanii?
- Czy na Uniwersytecie w Toronto obowiązuje jakiś konkretny protokół etyczny lub bezpieczeństwa dotyczący udziału w badaniach osób podejrzanych i/lub formalnie badanych pod kątem udziału w działalności przestępczej?
- Czy znane zarzuty karne uczestników zostały ujawnione Radzie ds. Etyki Badań Naukowych?
Uniwersytet w Toronto nie odpowiedział jeszcze na te pytania, a nieuchwytne odpowiedzi, gdy zadawano pytania o te bardzo poważne kwestie, zdają się wskazywać, że nie podjęto żadnych specjalnych środków ostrożności podczas prac terenowych w Katalonii.







