To NO to jeszcze nie NIE, ale jest nadzieja
Jak wielu i mnie ucieszyły informacje z Irlandii. Lecz po chwilowej radości ze zwycięstwa demokracji w EU, przyszły obawy a chwilę po nich pewność ulotności tego uczucia.
Pewne jest, że biurokracja Unii Europejskiej nie odpuści traktatu. Potwierdził to Barosso słowami „traktat wciąż żyje, a my powinniśmy teraz znaleźć rozwiązanie”.
Reszta eurokratów potwierdziła to równie szybko z naszym pożal się boże Premierem włącznie.
A realne dla „europejczyków” rozwiązania są dwa. Pierwsze to przekonać Irlandczyków, że traktat jest dla nich dobry i zmusić ich do powtórnego głosowania (to rozwiązanie zostało już skutecznie zastosowane w Irlandii w temacie Traktatu Nicejskiego). Drugi, to zmieniając sposób ratyfikacji na etapowy: etap I – wszyscy poza Irlandią i etap II – czekamy ma Irlandię negocjując (lub nawet nie) jakąś „irlandzką kartę praw”. W tym drugim przypadku (proponowanym przez Sarkozego), wyeliminuje się Irlandię z instytucji europejskich dopóki nie zaakceptuje ona Traktatu.
Oba rozwiązania są dla „europejczyków” jedynymi „rozsądnymi”. Innych rozwiązań Europa nie zaakceptuje. I to by było wszystko w temacie, ale …
Jest jednak nadzieja. Nadzieja, którą podsunął mi Vaclav Klaus swoją wypowiedzią po irlandzkim NO, a którą możemy wykorzystać. (Piszę „możemy” mając na myśli wszystkich, którzy czują się oszukani przez eurokratów sposobem wprowadzania oraz jakością dokumentu konstytucyjnego. Co pod sensem tego zdania się mieści nie chcę tu omawiać, wielu już o tym pisało).
Prezydent Czech powiedział :“The Lisbon treaty project ended today with the decision of the Irish voters and its ratification cannot be continued.”
Rozumiem to zdanie jako „Apel” o uszanowanie tego „Irish No” przez zakończenie procesu „ratyfikacji”, w szczególności skierowany do polskiego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Przyłączam się do tego apelu.
APEL!
Szanowny Panie Prezydencie, Lechu Kaczyński!
– W imię poszanowania demokracji, której pogwałceniem byłoby zmuszenie obywateli Irlandii do akceptacji traktatu,
– w imię obrony zasad demokracji, które zostały naruszone poprzez brak referendów narodowych w pozostałych krajach członkowskich Unii Europejskiej,
– w imię polskiej tradycji szanowania wolności innych narodów
i w końcu
– w imię obrony Europy przed rządami biurokracji!
Nie podpisuj ratyfikacji, przerwij europejską drogę w kierunku dyktatury biurokratów!