Medialne określenia Prawica, Centrum, Lewica to manipulacja
Czy medialna definicja partii prawicowych (PIS, PO), centrowych (PSL) i lewicowych (LID, SO), to jest świadome oszukiwanie społeczeństwa?
Dzisiejsza polska scena polityczna wymaga zdefiniowania podstawowych pojęć.
Pytam o absurdy polityczne, które są wynikiem braku jasnych definicji podstawowych pojęć. Czy panie z Partii Kobiet można jakoś określić? Albo Partię Emerytów i Rencistów – choćby z dopiskiem RP? Kobiety, mężczyźni, emeryci, rolnicy, robotnicy, inteligenci, matki, ojcowie sami sobą wyrażają jakiś pogląd? Konia z rzędem temu kto mi powie: kto lewica, kto prawica, a kto centrum?
Masz już 18 lat i czas się określić Polsko, zdefiniować swoje zasady. Jesteś już dorosła a wciąż niedojrzała.
Może wypracujemy wreszcie definicje podstawowych pojęć politycznych i odrzucimy dotychczasowe rozumienie pojęć Lewica=Postkomuna i Prawica=Postsolidarność. Bo one nie są prawdziwe a na pewno nie są aktualne i zostawmy je dla historii jako: Solidarność-Prawość, Komuna-wręcz przeciwnie.
Dla mnie Prawica to prawość.
Z definicji Prawicy:”Termin wywodzący się z okresu rewolucji francuskiej (1789), kiedy to w Zgromadzeniu Narodowym przedstawiciele szlachty, arystokracja i duchowieństwo zasiadali po prawej stronie sali, zaś po lewej politycy żądający przemian społecznych i politycznych (lewica).”
Ci, według których szlachta, arystokracja i duchowieństwo byli prawi, są pewnie ze mną zgodni. Pozostali, którzy różnią się w podejściu do tej tezy, czy zaliczają się dziś do lewicy? To może zbyt odległe odniesienia. Prawdziwe w czasach przed- i rewolucyjnych.
Ale dla uproszczenia zostanę przy swej tezie i spytam dziś: Co dla nas Polaków jest prawością?
Czy prawicowcem jest ten, dla kogo wartościami są Naród, Ojczyzna, Bóg, Honor? Czy lewicowcem ten, który mówi więcej o Europie, wartościach ponadnarodowych i nawet w tym celu potrafi Polskę szkalować?
Nie ma dwóch krajów, a na pewno kontynentów, gdzie pojęcia „lewica” i „prawica” znaczyły by to samo.
Nawet wymarzone przez wielu centrum (Rokita, Marcinkiewicz), to amerykańska prawica. Brytyjska lewica to kontynentalne centrum. Nie wspominając o tych pojęciach w Azji lub Afryce.
Te pojęcia źródło znajdują z historii i w stosunku do naszej historii, tradycji, korzeni kształtować się będzie system partyjny w naszym kraju.
Bo czy encyklopedyczne określenia mogą opisać nasze podziały?
Czy Korwin ze swoimi ideami konserwatywno liberalnymi pasował do naszego systemu partyjnego? Raczej nie, skoro go nie było.
Czy Kaczyński głoszący wartości społeczne i przywiązanie do tradycji jest prawicowy czy lewicowy?
A Zyta Gilowska starająca się zmniejszać podatki i popierając ostatecznie rozwiązania prospołeczne? (Nie agituję. Nie w tym poście. Pytam.)
Czy PO jest prawicowe, z Tuskiem i kierunkiem na LID (oby go zjadł), już bez Rokity, za to z Kutzem?
Trzeba określić, zdefiniować i przyzwyczaić się do naszych, polskich pojęć „lewica” i „prawica” oraz „centrum”.
To określenie jest ważne. Dzięki temu zdefiniujemy naszą scenę polityczną i przestaniemy miotać się i określać poprzez tylko zdefiniowanie „kto jest większym sk…em na tego nie zagłosuję”. Wiem, że nie sprzyja temu ogólny zamęt, wzajemne oskarżenia i pyskówki polityków. Może więc trzeba to zrobić poza nimi. Programy partii mogą nam dać odpowiedź częściową. Prawdę jednak poznajemy po czynach. Czy przez nie potrafimy określić te pojęcia?
Czy dalej, jak dzieci, za TVN : Lewica=Postkomuna i Prawica=Postsolidarność.