Film o Powstaniu. Apel do Romana Polańskiego, Janusza Kamińskiego, Sławomira Idziaka
Czytałem dziś apel „redaktorów”. Uczucia mam mieszane i tym razem nie o nazwiska autorów apelu chodzi. Jeśli autorem scenariusza i potencjalnym reżyserem ma być J. Machulski, to na nasze skromne kina i telewizory z całą pewnością (sic!) wystarczy.
Ale o Powstaniu film zrobić można tylko z półki najwyższej. Klasy A. Klasy takiej, by film ten pożarły wszystkie firmy zajmujące się kinematografią. Film, który zdobyłby hollywoodskiego Oskara, Palmy w Cannes, berlińskiego Niedźwiedzia, weneckiego Lwa, ale przede wszystkim przekazałby światu informację o losach Polaków i Polski w mickiewiczowskim roku 44. Chciałbym by nikt, nikt w kulturalnym świecie, po tym filmie nie mylił Powstania Warszawskiego z Powstaniem w getcie warszawskim. Marzenie może nierealne. Istnieje Polski Instytut Sztuki Filmowej i jeśli płacimy na jego funkcjonowanie, to mamy prawo wymagać: nie róbmy tandety! Zróbmy film na światowym poziomie. Jeśli braknie kasy, zrobimy zrzutkę!
Panie Romanie Polański
Jest Pan najlepszym polskim reżyserem. Pana nazwisko stanowi reklamę Pańskich dzieł. Proszę, by podjął się Pan dzieła wielkiego. Większego niż wszystko co Pan dotąd stworzył. Już czas na Polskę. Ostatni powstańcy czekają. Proszę! Proszę, by użył Pan swego talentu i dla nas zrobił dzieło światowe. I by to dzieło było wielkim!. Czas najwyższy. Zapewne nie startował Pan w konkursie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i Muzeum Powstania Warszawskiego na film o Powstaniu. Może nikt Pana o tym konkursie nie poinformował, ale grozi nam film średni. Taki film może powstać, pytanie: „po co?”. Powstaniu należy się film wielki!
Panie Januszu Kamiński
Jest Pan znanym na świecie wybitnym operatorem. Nie sądzę, by ktoś nie kojarzył „Listy Schindlera”, „Parku Jurajskiego”, ” Szeregowca Ryana”, „Wojny światów”. Proszę by zaangażował się Pan w projekt, w wielki projekt.
Panie Sławomirze Idziak
Świetny operatorze. Apeluję by Pański wszechstronny talent, rozpięty pomiędzy „Krótkim filmem o zabijaniu”, „Niebieskim” a „Helikopterem w ogniu”, mógł posłużyć dziełu wielkiemu.
Proszę. Zróbcie coś razem z Romanem Polańskim, zróbcie to dla nas.
Pierwszego dnia Powstania, idąc do boju, zginął mój stryjeczny dziadek. Cześć jego pamięci!