Elity
Oni się boją i mają rację, bo ludzie się budzą. A nie są sami!
Nie wystarcza już powiedzieć, że za całym złem stoi PIS bo i ślepy widzi, że leki nie przez PIS zdrożały, ani nie przez Kaczyńskiego.
Spadek zatrudnienia wynikający z podwyżki składki rentowej spowoduje wahnięcie nastrojów przedsiębiorców dotąd stojących za Tuskiem. Część z nich już zbankrutowała w roku 2011 (największa ilość bankructw licząc od okrągłego stołu) i ci nie zaufają już IIIRP.
Pieniądze na autostrady i stadiony skończą się niedługo i staną budowy nakręcające profit firm powiązanych a i te z układu, które kontrakty realizują, też zwolnią pracowników.
Kilka afer jak ta aktualna czyli: Krauze – Bioton – jedyna tania insulina vs. lista leków refundowanych spowoduje u najbardziej zaćmionych propagandą medialną błysk przebudzenia.
Na jaw wychodzi także prawda o Smoleńsku, a właściwie smoleńskie kłamstwo. Na razie dzięki doświadczeniom oraz pracy polskich profesorów w USA, ale jak sądzę niedługo z badań polskich naukowców z polskich uczelni, z tej naszej naukowej elity.
Mimo pohukiwań: „znowu Smoleńsk?”, sprawa nie umiera. Polityczna elita utrzymuje ją na powierzchni życia społecznego i (o dziwo) medialnego.
Elita intelektualna doskonale opisuje naszą sytuację geopolityczną. Wystarczy posłuchać licznego grona profesorów, którzy mają odwagę mówić co widzą i opisywać przyczyny i spodziewane skutki działalności władz.
Coraz liczniejsza grupa socjologów, politologów i wykształconych z nauk pokrewnych znakomicie diagnozuje rzeczywistość.
Historycy coraz śmielej odkrywają karty komunistycznego zniewolenia. Pokazują obłudę III RP, która wprawdzie ciągle broni komunistów ale już coraz mniejszy procent Polaków przekonuje do swojej wersji.
Znakomici ekonomiści potrafią opisać sytuację gospodarczą. Po ich wystąpieniach władza musi wymyślać wydarzenia medialne by zagłuszyć ich wymiar.
Sytuację przemysłu wiedzą jak naprawić dziesiątki polskich profesorów (także praktyków oraz chwilowo zatrudnionych na zagranicznych uczelniach i w zagranicznych firmach). Wielu z nich przedstawiło niemalże programy naprawy na znakomitej konferencji „Polska – Wielki projekt” zorganizowanej przez jeden z niezależnych od rządu instytutów. Wykładów można wysłuchać i obejrzeć m.in. na stronie Instytutu Sobieskiego
Świadomie nie wymieniam nazwisk. W niepoprawnym radiu PL oraz na blogerskich portalach (blogpress, pomniksmoleńsk, niepoprawni, blogmedia24) znajdziecie relacje z dziesiątek wydarzeń, które mają miejsce w naszym kraju, a które nie stanowią „drugiego obiegu” – bo czymże miałby być ten pierwszy?
Znaczenie pracy KGP, Solidarnych2010, Stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza, Stowarzyszenia Twórcy dla Rzeczpospolitej i dziesiątek innych stowarzyszeń i klubów oraz organizacji należy nazwać zasadniczym dla odbudowy fundamentów wolnego państwa polskiego, wolnego narodu.
Powyższe powstały by uświadamiać społeczeństwo, ale powstają także takie które starają się je pobudzić do działania politycznego. Pozapartyjnie, oparte o wartości lub idee szerzą wśród skostniałego narodu myśl że warto działać w polskiej sprawie. Tych nie wymienię z nazwy, a tylko dodam, że kilka ma w nazwie imię polskiego prezydenta.
Zrealizowanie planu wymordowania elit jest w Polsce niemożliwe. Mamy zbyt wielu ludzi którzy ciągle o Polsce myślą. A te elity chcieliby wykończyć potencjalni okupanci i ich polscy najemnicy.
Zabiją choćby 100 kolejnych, chocby i 10 razy więcej a nic to nie da.
Znajdą się kolejni, którzy powiedzą prawdę w filmie jak Braun w „Generał idzie…”, Zalewski w „Roju” czy w dokumencie jak Cenckiewicz w „Długim ramieniu…”, czy też w analizie socjologicznej jak Zybertowicz w „Pociągu do Polski” i jak …
Zabiją i 100 razy więcej a ciągle ktoś stanie z namiotem naprzeciw prezydenta lub premiera i domagał się będzie sprawiedliwości.
Nas się nie da ujarzmić, a polskich elit oszukać, wystrzelać czy wszystkich rozwalić w „katastrofie” i tak nam dopomóż Bóg.
PS.Inspiracja – Jadwiga Chmielowska oraz Ursa Minor o elitach