A wiesz ty, co będzie z Polską za lat dwieście?
(A.Mickiewicz – Dziady cz. III) Gdyby ten cytat dotyczył naszej wolności to musielibyśmy poczekać jeszcze do 2032 roku. Mam jednak nadzieję, że mistrz mówił niezbyt precyzyjnie i mamy do wolnej Polski jeszcze tylko i aż lat 7 lub 11.
Odrobina historii
Wybory 2005. Dwie antykomunistyczne partie. Jedna konserwatywna, druga liberalna. Jedna społeczna, druga prorynkowa – idealny projekt systemu dwupartyjnego XXI wieku w Polsce. (Nie będę się kłócił która prawicowa, która lewicowa, ten podział wyglądałby inaczej) Po raz pierwszy jest szansa na likwidację komunizmu, PRL-u czy jak myśli większość rodaków post-komunizmu. Zrazu wydaje się, że koalicja będzie. „Miliony polaków” dlatego właśnie wybrało te dwie partie.
Miał być POPIS
PAP 29-09-2005
W czwartek po południu rozpoczęły się rozmowy przedstawicieli Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości na temat koalicji i przyszłego rządu. Z ramienia PiS w spotkaniu, które odbywa się w Sejmie, biorą udział prezes partii Jarosław Kaczyński oraz kandydat tego ugrupowania na premiera Kazimierz Marcinkiewicz, a także Ludwik Dorn i Kazimierz Ujazdowski. PO reprezentują: Jan Rokita, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Grzegorz Schetyna i Bronisław Komorowski.
W rozmowach, tak jak zapowiadano, nie uczestniczą szef PO Donald Tusk oraz Lech Kaczyński. (kandydaci w wyborach prezydenckich – przyp. MarkD)
Ta szansa zostaje zaprzepaszczona, gdyż PIS nie zgadza się na marszałka Komorowskiego, a PO chce objąć (mimo gorszych wyników wyborczych) resorty siłowe (MSWiA i MON).
Rozmowy przy kamerach zostają zerwane. Po raz pierwszy nazwisko Komorowskiego występuje jako obiekt sporu.
Była szansa na to jeszcze rok po wyborach
PAP 2006-10-03
PSL proponuje głównym aktorom sceny politycznej zawarcie paktu dobrej woli na 90 dni – oświadczył prezes Stronnictwa Waldemar Pawlak.
Szef klubu PiS Marek Kuchciński ocenił tę inicjatywę jako interesującą. Powiedział, że rozumie propozycję Pawlaka jako chęć wejścia do koalicji rządowej na trzy lata – poprzedzonej trzymiesięcznym okresem próbnym. Natomiast polityk PO Bronisław Komorowski uważa, że PSL występując z propozycją paktu ma dobrą wolę, ale rozmija się z oczekiwaniami społecznymi.
Według niego, zdecydowana większość Polaków chce przyspieszonych wyborów.
Całkowita rezygnacja PO z dekomunizacji
Początkowe deklaracje, a nawet głosowanie w sprawie rozwiązania WSI, dawało podstawy traktowania Platformy jako partii wolnej Rzeczypospolitej.
Jednak stopniowo dzięki mediom prywatnym PO staje się coraz agresywniejsza a jej obietnice wobec koncernów medialnych powodują całkowite i wzajemne uzależnienie partii od koncernu medialnego. Wrogość wobec PIS-owskiego ataku na układy i związki ubecko-agenturalnej nomenklatury, nadaje Platformie kierunek odwrotny do przedstawianego w mediach i reprezentowanego przez Rokitę przed i po wyborach 2005 kierunku na IVRP (w rozumieniu pełnej dekomunizacji z ustawą lustracyjną włącznie). Czołowymi przedstawicielami nurtu odwrotu od IVRP są Komorowski i Schetyna, twarzami medialnymi Niesiołowski i Palikot, firmuje to Tusk. Dziś widzimy wyraźnie. Jedynym celem PO jest władza i wynikające z niej profity.
Co dalej?
Najbliższe lata to wspomagane medialnie rządy partii nieudaczników i nierobów. Załatwiony przez PR wizerunek da im władzę, aż do momentu, kiedy silniejszą od nich stanie się partia komunistyczna. Ta jak zwykle obejmie rządy na pełną kadencję. Minie następna kadencja. To razem od 7 do 11 straconych dla Polski lat! Mój pesymizm wynika z faktu, iż PO ma silną bazę materialną, którą mają powiększać kolejne ustawy proponowane przez PO. Dwie z nich – ustawa kominowa i ustawa o mediach, zostały zawetowane przez Prezydenta. Ich powrót do sejmu nastąpi wraz ze zwycięstwem kandydata PO w wyborach prezydenckich.
Można dziś tylko ze smutkiem wspominać powyborcze rozmowy PIS i PO. Nawet dziś, gdyby w PO był jeszcze nurt patriotyczny, można by spokojnie reformować Polskę.
Niestety. PO jest partią Sawickiej, Krauzego i wielu im podobnym w Gdańsku, Krakowie itd. Niekonsultowana w komisjach ustawa zdrowotna (ona także zostanie odrzucona) oddali nas od potrzebnej reformy. Odrzucenie PO przez wyborców nie będzie oznaczać powrotu PIS. Następne trzy lub siedem lat PIS jak dotąd (przez ostatnie dwa lata w szczególności) obrzucany będzie błotem.
Za trzy lub siedem lat pojawi się trzecia siła. Zastąpi na scenie PO. I tak jak w 2005, tak w 2015 – a raczej w 2019 (jeszcze ta kadencja komunistów) – będziemy liczyć na „wielką antykomunistyczną koalicję”
To nie przypadek, że Komorowski i Schetyna przewijają się przez ostatnie moje posty. Uważam ich za sprawców wszystkiego, co najgorsze w polityce ostatnich lat.